Festiwal bramek na stadionie miejskim im. Henryka Reymana. Wisła Kraków przegrała z Cercle Brugge 1:6, a gola honorowego dla Białej Gwiazdy zdobył Angel Rodado. Gospodarze, pomimo wspaniałego wsparcia ponad 25 000 kibiców z trybun, nie zdołali przeciwstawić się czwartej drużynie belgijskiej. Zapraszamy na naszą fotorelację z tego wydarzenia.

Wisła Kraków - Cercle Brugge
Fot. Ekstraklasowe Przemyślenia

FOTORELACJA Z MECZU (kliknij)

Europejskie zmagania

Czwartkowy wieczór na ulicy Reymonta wzbudzał ogromne emocje i zapowiadał wspaniałe widowisko. Ponad 25 000 widzów zgromadzonych na trybunach oglądało zmagania Wisły Kraków z belgijskim Cercle Brugge. Zespołem zdecydowanie z wyższej półki, który w ubiegłym sezonie rozgrywki ligowe zakończył na 4. miejscu. W dodatku ich najlepszy napastnik, Kevin Denkey, strzelił 27 bramek i zdobył koronę króla strzelców. Dla wielu obserwatorów oraz sympatyków tej drużyny było to sporym i pozytywnym zaskoczeniem. Zanim jednak zespół Mirona Muslića trafił na Białą Gwiazdę w Lidze Konferencji, brał udział w walce o Ligę Europy. Tam w pierwszym starciu pokonał szkocki Kilmarnock 2:1, a w kolejnej rundzie uległ norweskiemu Molde 1:3.

Z kolei nasz ubiegłoroczny zdobywca Pucharu Polski w tych samych rozgrywkach, najpierw wygrał z kosowskim KF Llapi 4:1, ale już w następnej rundzie przegrał z austriackim SK Rapid 2:8. Po tej porażce Wisła wylądowała w eliminacjach do Ligi Konferencji. Gdzie po dramatycznym dwumeczu ze Spartakiem Trnavą wygranym 5:4, przeszła do fazy playoff.

Wisła Kraków - Cercle Brugge
Fot. Ekstraklasowe Przemyślenia

Festiwal bramek

Drużyna gości była zdecydowanie faworytem tego spotkania i udowodniła to już w pierwszym kwadransie. Najpierw w 8. minucie pięknym uderzeniem z dystansu trafił do siatki Alan Minda. Z kolei trzy minuty później po błędzie bramkarza na listę strzelców zapisał się Thibo Somers. Po tak fatalnym początku meczu Wisła ruszyła do odrabiania strat i pomimo kilku ciekawych sytuacji, nie zdołała zdobyć gola kontaktowego. Za to Belgowie na 10 minut przed końcem pierwszej połowy, wykorzystali skutecznie rzut rożny i podwyższyli prowadzenie po dobitce Christiaana Ravycha. Po przerwie Biała Gwiazda równie szybko co na początku meczu straciła dwa kolejne gole.

Wisła - Cercle
Fot. Ekstraklasowe Przemyślenia

Festiwal bramek w drugiej części spotkania otworzył Kevin DenkeyKader Ouattara. Zegar wybił 55. minutę i na tablicy było już 0:5 dla Cercle. Kibice gospodarzy pomimo takiego rezultatu ani na moment nie przerwali dopingu i jako dwunasty zawodnik wspierali swoją ukochaną drużynę. Wisła ponownie ruszyła na rywala, ale w bramce kapitalnie spisywał się Warleson. Ostatniego gola dla Brugge w 82. minucie zdobył Kazeem Olaigbe, a honorowe trafienie da Białej Gwiazdy zanotował Angel Rodado.

Bramki w spotkaniu Wisła Kraków — Cercle Brugge: 

  • 8′ Alan Minda (Cercle Brugge)
  • 11′ Thibo Somers (Cercle Brugge)
  • 36′ Christiaan Ravych (Cercle Brugge)
  • 47′ Kevin Denkey (Cercle Brugge)
  • 55′ Kader Ouattara (Cercle Brugge)
  • 82′ Kazeem Olaigbe (Cercle Brugge)
  • 84′ Angel Rodado (Wisła Kraków)
Wisła - Cercle
Fot. Ekstraklasowe Przemyślenia

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *