Zespół Legii Warszawa od początku spotkania wyglądał dojrzale na tle hiszpańskiego rywala. Był to niezły start w wykonaniu Luquinhasa, który był motorem napędowym drużyny Goncalo Feio. Portugalski trener mógł być zadowolony z gry swoich podopiecznych.

23. minucie krótko piłkę rzutu rożnego rozegrał Bartosz KapustkaRubenem Vinagre. Ten drugi wykonał dośrodkowanie wprost na głowę Steve’a Kapuadiego, który wpakował piłkę do sieci. Legia Warszawa dość niespodziewanie objęła prowadzenie.

Pierwsza połowa zakończyła się minimalnym zwycięstwem polskiego klubu. Aczkolwiek Real Betis napierał do końca i próbował wyrównać rezultat starcia.

Klub ze stolicy bardzo mądrze bronił się w drugiej połowie spotkania. Szefem tej defensywy był Steve Kapuadi, który dziś prezentował się kapitalnie na boisku. Drużyna na co, dzień występująca w La Lidze miała ciężko w konstruowaniu akcji.

Po ponad godzinie gry gospodarze mogli podwyższyć prowadzenie. Zagranie na wolne pole otrzymał Jean-Pierre Nsame, który wysunął piłkę do Ryōya Morishity. Japończyk z najbliższej odległości nie był w stanie pokonać stojącego w bramce Adriana. 

Hiszpański klub próbował do końca, ale nie dał rady zespołowi Goncalo Feio. Legia Warszawa z wielkim charakterem broniła się do ostatnich sekund spotkania. Przygoda z Ligą Konferencji dla ekipy ze stolicy rozpoczęła się kapitalnie od pokonania Realu Betis.

Legia Warszawa – Real Betis 1-0 (1-0)

1-0 Steve Kapuadi (23′)

Składy:

Legia Warszawa: Tobiasz ,Wszołek, Pankov, Kapuadi, Vinagre , Chodyna (85’Gual), Oyedele (85′ Jędrzejczyk), Kapustka (74′ Celhaka), Luquinhas (63′ Augustyniak), Morishita, Pekhart (63′ Nsame).

Real Betis: Adrian, Ruibal, Natan, Mendy, Perraud, Cardoso (66′ Roca), Altimira, Avila (60′ Ezzalzouli), Fornals (74′ Diao), Juanmi (60′ Perez Guerrero), Roque (59′ Bakambu).

Żółte kartki: Luquinhas, Cardoso, Oyedele, Wszołek, Ruibal, Natan, Perraud

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *