Wraz z końcem przedostatniej kolejki Ekstraklasy poznaliśmy trzy kluby, które na pewno zakończą zmagania na podium. Jagiellonia i Śląsk wciąż rywalizują o mistrzostwo, a Legia dobrnęła do eliminacji europejskich pucharów. Jak wyglądał sezon w wykonaniu tych drużyn i co czeka nas w nadchodzącej multilidze?

Znamy podium Ekstraklasy. Jagiellonia i Śląsk walczą o mistrzostwo.
fot. Jagiellonia.pl

Największe emocje przed nami, znamy podium Ekstraklasy

Podlaska ekipa może odetchnąć z głęboką ulgą bowiem w ostatnim spotkaniu, w którym rywalizowała z Piastem Gliwice, remis udało wywalczyć się dopiero w ostatnich minutach. Ewentualna porażka oznaczałaby, że Śląsk Wrocław byłby samodzielnym liderem na kolejkę przed końcem sezonu. Na obecną chwilę rywalizujące ze sobą o mistrzostwo zespoły mają po 60 punktów, ale to białostoczanie mają lepszy bilans w bezpośrednich spotkaniach z podopiecznymi Jacka Magiery. Śląsk co prawda wygrał pierwszy mecz 2:1, ale w Białymstoku poległ 1:3.

Wszystko się jednak jeszcze może zdarzyć. Śląsk Wrocław czeka ciężka rywalizacja w Częstochowie z tamtejszym Rakowem, który tak właściwie nie walczy już o nic. Mistrzowie Polski przy okazji zwycięstwa Legii nad Wartą nie mają już szans na europejskie puchary. Z kolei Jagiellonia Białystok będzie mierzyć się z walczącą o utrzymanie Wartą Poznań. I choć na papierze to Jaga ma lepszą sytuację, to należy pamiętać, że to jest Ekstraklasa, w której nieprzewidywalność gra pierwszą rolę. Presja występująca w tych spotkaniach może być również kluczowa w kontekście mistrzostwa.

Obie ekipy przez większość czasu rywalizowały ze sobą o tytuł. Do walki mogły wkroczyć inne zespoły, ale tamte po prostu co chwilę się potykały. Mowa tu oczywiście o Rakowie, Pogoni, Lechu, Legii, czy występującemu jako czarny koń tych rozgrywek, Górniku Zabrze. Drużyny te bardzo często zawodziły swoich kibiców, wielokrotnie nie zdobywając kompletu punktów w starciach z zespołami z dolnej części tabeli. Zdaje się, że najkorzystniejszą okazję do dogonienia Jagi oraz Śląska miał Lech Poznań, który jednak u wodzy Mariusza Rumaka popadł w bardzo wielki kryzys sportowy.

Znamy podium Ekstraklasy. Legia Warszawa na 3. miejscu.
fot. Legionisci.com

Czy Legia może być usatysfakcjonowana?

Wojskowi mają za sobą ciężki sezon, choć zapowiadał się początkowo bardzo dobrze. Legia na samym starcie potrafiła poradzić sobie na krajowym podwórku, grając jednocześnie w Lidze Konferencji UEFA. Przed końcem rundy jesiennej nadszedł jednak w warszawskiej drużynie poważny kryzys, który źle zwiastował następną rundę, biorąc pod uwagę fakt, jak inne zespoły punktowały. Przed końcem roku stołeczna ekipa znajdowała się na 5. miejscu ze stratą 9 punktów do prowadzącego wówczas Śląska Wrocław i szanse na mistrzostwo wydawały się być już stracone.

Jednak jak się okazało z przebiegiem rundy wiosennej, Legia miała mnóstwo okazji, by zbliżyć się do lidera Ekstraklasy. Cała czołówka ligi gubiła punkty i gdy wydawało się Legionistom, że to jest ten moment…to piłkarze zawodzili po całej linii. Ostatnią taką okazją do zbliżenia się do prowadzącej Jagielloni Białystok i zaraz za nią Śląska Wrocław, był mecz z Radomiakiem Radom.  O końcowym rezultacie kibice i piłkarze z całą pewnością woleliby zapomnieć. Mecz przyjaźni zakończył się bowiem wynikiem 0:3.

Tuż przed meczem z Lechem Poznań podopieczni Goncalo Feio znajdowali się na 7. miejscu, a więc rywalizacja z odwiecznym rywalem była poniekąd najważniejszym starciem w sezonie. Dzięki wygranej wojskowi mogli awansować aż o 4 pozycje, aby znaleźć się w TOP 3. Na szczęście dla warszawskiej Legii to spotkanie po kuriozalnych wydarzeniach w czasie meczu zostało zwyciężone 2:1. Później przyszedł mecz z Wartą Poznań, także zwycięski. Trzeciego miejsca wicemistrzowie Polski już nie stracili oraz nie ma szans, by mogli je stracić. To już pewne, że Legia zakończy rozgrywki właśnie na tej lokacie niezależnie od wyników innych zespołów.

Znamy podium Ekstraklasy. Radomiak i Korona walczą o utrzymanie.
fot. Radio Kielce

Interesująco zapowiadająca się multiliga

Nie ulega wątpliwości, że najciekawiej zapowiadają się dwa spotkania drużyn z samego szczytu tabeli. Jagiellonia oraz Śląsk będą walczyły do ostatnich minut o mistrzostwo. W środku tabeli nic szczególnego wydarzyć się nie może. Na dnie tabeli jednak cały czas toczy się bitwa. O utrzymanie walczą wciąż Warta Poznań, Korona Kielce, Puszcza Niepołomice oraz Radomiak Radom. A więc aż 4 drużyny przed ostatnią kolejką nie są pewne utrzymania. Terminarz tych zespołów wygląda następująco:

Jagiellonia Białystok – Warta Poznań
Lech Poznań – Korona Kielce
Puszcza Niepołomice – Piast Gliwice
Radomiak Radom – Widzew Łódź

Wszystkie te spotkania wyglądają dla poszczególnych ekip nieprzyjemnie, ale najtrudniejsze zadanie czeka Wartę Poznań. Podopiecznych Szulczka czeka wyjazd do Białegostoku. Emocje przed multiligą są gwarantowane, a my już teraz serdecznie zapraszamy do śledzenia nas także podczas trwania ostatniej kolejki PKO BP Ekstraklasy! (25.05 od 17:15; Kanał YouTube – Ekstraklasowe Przemyślenia)

Więcej o naszej rodzimej lidze przeczytasz tutaj.

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *