Motor Lublin, choć przegrał swój pierwszy mecz w tym sezonie Ekstraklasy, tak w drugiej kolejce, w starciu beniaminków z Lechią Gdańsk, wyszedł zwycięsko. Trzecie spotkanie to tylko remis z Koroną, lecz nie ma wątpliwości, że Rycerze Koziego Grodu chcą grać o coś więcej w lidze i wydaje się, że mogą w tym sezonie znacząco przeszkodzić nawet największym rywalom.

Duma Lubelszczyzny - na co stać Motor Lublin? Kibice Rycerzy Koziego Grodu.
fot. Ekstraklasowe Przemyślenia

Popyt na Motor, wsparcie z trybun podstawą do sukcesu

Mecze żółto-biało-niebieskich cieszyły się olbrzymim zainteresowaniem już w zeszłym roku. W sprawozdaniu finansowym, które możemy odnaleźć na stronie klubu, odnotowano znaczący wzrost przychodów ze sprzedaży. Z 2,8 mln zł, w 2023 roku ta kwota osiągnęła sumę około 7,3 mln zł. Na sprzedaży biletów i karnetów, ta kwota wzrosła z 2,56 mln zł do 3,2 mln zł. W tym sezonie Lublinianie sprzedali 3 492 karnetów, co stawia ich na 8. miejscu względem innych ekstraklasowych klubów.

Podczas inauguracji ligi na domowym obiekcie, w rywalizacji z Rakowem Częstochowa, klub z Lubelszczyzny wyprzedał wszystkie bilety (14 158). W Lublinie czuć popyt na Motor i w tym nic dziwnego. Klub dąży do bycia w przyszłości w jednym z najlepszych, a kibice bardzo chętnie wspierają ich z trybun. Wiele porównań było do Rakowa Częstochowa. Przykład Medalików ma otworzyć perspektywę wspaniałej przyszłości tego klubu.

Jestem zainteresowany tym, żebyśmy w ciągu trzech lat grali w czubie tabeli, żebyśmy zaczęli wyjeżdżać. Jeżeli Raków może, to my też. Mój cel to więcej – mówił w jednym z wywiadów właściciel Motoru, Zbigniew Jakubas.

Duma Lubelszczyzny - na co stać Motor Lublin? Zbigniew Jakubas.
fot. Newspix

Bogaty właściciel

Zbigniew Jakubas to jeden z najbogatszych Polaków. Jego majątek wyceniany jest na 2 miliardy złotych. W 1989 roku założył grupę kapitałową Multico, która na dzień dzisiejszy kontroluje około 40 firm z różnych sektorów gospodarki. Właścicielem piłkarskiej sekcji Motoru Lublin jest od ponad trzech lat. Jego wizja gry beniaminka w Ekstraklasie jest bardzo ambitna. Uważa on, że Rycerzy Koziego Grodu stać nawet na 8. miejsce w tabeli w obecnym sezonie, ale sporo zależeć będzie zwyczajnie od szczęścia.

Chcielibyśmy jak najszybciej zaistnieć w pierwszej trójce. Nie jestem mitomanem, żebym powiedział, że chcemy od razu wygrać ligę. Mamy w Ekstraklasie bardzo silne drużyny. Bogatsze, z dużym doświadczeniem i zapleczem. Ale pierwsza trójka na początek nas zadowoli – mówił w wywiadzie dla lublin24.pl, 72-letni miliarder zapytany o plany na następne lata.

W przeszłości Zbigniew Jakubas dał się poznać jako ofiara Goncalo Feio. Mowa oczywiście o sytuacji, w której portugalski trener zaatakował właściciela klubu tacą na dokumenty. Pochodzący z Lubelszczyzny miliarder, porównuje tę sytuację, podkreślając, iż czasem jak w biznesie, trzeba działać niekonwencjonalnie. Właściciel Motoru darzy jednak szacunkiem obecnego trenera Legii, chwaląc jego olbrzymią wiedzę oraz doświadczenie.

Duma Lubelszczyzny - na co stać Motor Lublin? Zawodnicy żółto-biało-niebieskich.
fot. Arkadiusz Chuchla (Ekstraklasowe Przemyślenia)

Kadra złożona z Polaków i ciekawego trenera

Mateusz Stolarski karierę trenerską rozpoczynał w Stali Rzeszów, miał także krótką przygodę we Wólczance (5 meczów). Trenerem pierwszego zespołu jest od marca tego roku, kiedy klub opuścił Goncalo Feio. Wcześniej był jego asystentem. W obecnej roli radzi sobie znakomicie, zdołał on awansować do Ekstraklasy, a jego średnia punktowa na mecz to aż 1,73.

To, co może podobać się szerokiej opinii publicznej to fakt, że barwy żółto-biało-niebieskie reprezentują w dużej mierze Polacy. Według Transfermarktu udział w grze krajowych zawodników to, aż 68%, co ustawia Lublinian na 5. pozycji. Średnia wieku wszystkich zawodników jest również imponująca, wynosi ona bowiem 25,7 lat. Do klubu w letnim okienku dołączyli m.in. Krzysztof Kubica z Benevento czy też Sergi Samper, wychowanek FC Barcelony.

Choć wyniki Rycerzy Koziego Grodu na start PKO BP Ekstraklasy pozostawiają wiele do życzenia, tak nie ulega wątpliwości fakt, że mogą sporo namieszać w rywalizacji. Czy Motor rzeczywiście stać na środek tabeli? Na tę ocenę przyjdzie jeszcze czas. Powrót do najwyższego szczebla rozgrywek po 32 latach brzmi imponująco, a Lublinianie to interesujący beniaminek, którego z całą pewnością będzie obserwować wielu kibiców naszej ligi.

Więcej o naszej rodzimej lidze przeczytasz tutaj.

Zapraszamy także na nasz kanał YouTube.

W artykule wykorzystane były m.in. zdjęcia z naszej fotorelacji, którą warto obejrzeć!

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *