Droga Wisły Kraków do finału Pucharu Polski była pełna emocji, dramaturgii i zaskakujących wydarzeń. W czwartek – 2 maja w ostatnim etapie rozgrywek zmierzy się z Pogonią Szczecin. Jak do tego doszło, że pierwszoligowa Wisła znalazła się w wielkim finale Pucharu Tysiąca Drużyn?
Droga do finału Wisły Kraków krok po kroku
Wisła Kraków w drodze do finału Pucharu Polski pokonała m.in. dwie drużyny z Ekstraklasy tj. Widzewa Łódź i Piasta Gliwice. Klub z Krakowa zmagania w krajowym pucharze rozpoczął od potyczki z Lechią Gdańsk w 1/32 finału. Biała Gwiazda prowadzona wtedy przez Radosława Sobolewskiego wygrała 2:1 po dogrywce. Gola na wagę awansu zdobył w 107. minucie niezawodny w tym sezonie Angel Rodado. Wszystkie mecze Pucharu Polski Wisła grała u siebie i również tak było w ramach meczu 1/16 finału. Do Krakowa przyjechała Polonia Warszawa, którą finalista Pucharu Polski bez problemów ograł 3:0.
Pewne zwycięstwo Wisła odniosła także w 1/8 finału przeciwko Stali Rzeszów. Zespół prowadzony wtedy przez tymczasowego trenera Mariusza Jopa wygrał 4:1. W ćwierćfinale Wisłę czekało wiele trudniejsze zadanie, ponieważ do Krakowa przyjechał zespół z Ekstraklasy – Widzew Łódź. Na trybunach panowała genialna atmosfera, a w meczu pełnym zwrotów akcji i dramaturgii gospodarze po dogrywce wyeliminowali zespół z Łodzi. W walce o finał podopieczni trenera Alberta Rude’a zmierzyli się z innym zespołem z najwyższego szczebla rozgrywkowego w Polsce – Piastem Gliwice. Wisła rozegrała bardzo dobre spotkanie i zwyciężyła 2 do 1.
Szanse Wisły na zdobycie trofeum – analiza
Wisła niewątpliwie nie jest faworytem meczu finałowego, aczkolwiek na pewno ma szanse, by sięgnąć po puchar. Biała Gwiazda już dwa razy pokonała zespół z Ekstraklasy w bieżących rozgrywkach Pucharu. Dodatkowo pokazuje, że wiele lepiej radzi sobie z drużynami, które grają otwartą piłkę, a nie są głęboko cofnięte. Styl gry Pogoni powinien podpasować Wiśle, a technicznie grający Hiszpanie w krakowskim klubie powinni mieć więcej miejsca do gry. Należy podkreślić, że obrona Pogoni w tym sezonie popełnia dużo błędów, co powinno skutkować tym, że krakowianie będą mieli swoje szanse. Niewątpliwie tym, co martwi sympatyków Białej Gwiazdy jest fakt, że obrona Wisły również wygląda momentami słabo i to na tle drużyn wiele słabszych niż Pogoń.
Szczecinianie mają bardzo duży potencjał w ofensywie i potrafią szybko przemieścić się pod bramkę rywali. Warto też zastanowić się nad tym, że jednak Wisła wszystkie mecze Pucharu grała przed własną publicznością. Biała Gwiazda u siebie, a na wyjeździe to często dwa inne zespoły. Zastanawiające jest, jak podopieczni Alberta Rude zaprezentują się na tle tak silnego zespołu poza własnym stadionem?
Przewaga Wisły w aspekcie psychologicznym polega na zdecydowanie większej presji po stronie Pogoni. Zespół ze Szczecina ma najlepszą okazję do zdobycia pierwszego trofeum w swojej historii. Dodatkowo może okazać się, że Portowcy nie zakwalifikują się do europejskich pucharów przez ligę. Brak awansu do rozgrywek europejskich byłby dla Pogoni bardzo rozczarowujący. Reasumując, Pogoń musi, a Wisła tylko może.
Zapraszamy również do pozostałych artykułów na temat Wisły Kraków.