Korona znowu walczy o utrzymanie? Za nami 1/3 sezonu, a Złocisto-Krwiści mają na koncie zaledwie 12 punktów. Po fatalnym początku zespół Jacka Zielińskiego próbuje ustabilizować formę i uciec od strefy spadkowej.

 

To miał być sezon spokojny i opanowany w wykonaniu Złocisto-Krwistych. Sezon, w którym na tablicy powinno widnieć więcej tych dobrych momentów niż złych. Tymczasem w Kielcach, jeszcze przed inauguracją, przeszło tornado chaosu i destabilizacji. Nowo wybrana Pani Prezydent Agata Wojda nie zamierza więcej podtrzymywać korony na głowie miasta i chce jak najszybciej oddać klub prywatnemu inwestorowi. W związku z tym, jak to zwykle bywa, nadeszły zmiany, zmiany na górze. W czerwcu odeszły takie osoby jak Paweł GolańskiŁukasz Jabłoński, czyli kolejno Dyrektor Sportowy i Prezes Klubu. Oczywiście, co za tym idzie, zmieniła się również rada nadzorcza. Na polu walki jednak postanowił zostać trener Kamil Kuzera, życie jednak pokazało, że tylko na chwilę.

Korona znowu walczy o utrzymanie
fot. EP Arkadiusz Chuchla

Nowy Prezes

Zmiany w zarządzie Korony Kielce na pewno nie ucieszyły kibiców i sympatyków klubu. Były już prezes Łukasz Jabłoński oficjalnie rzucił papierami 7 czerwca. Z funkcją tą związany był przez 3 lata. Za jego rządów klub awansował do Ekstraklasy i przez kolejne dwa sezony reprezentował województwo świętokrzyskie na tym szczeblu. Prywatnie 40-latek jest absolwentem Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, a także Wyższej Szkoły Handlowej w Radomiu. Natomiast zawodowo jest prezesem zarządu spółek AUTO BROKER i AUTOSKAR, a od września wiceprezesem w zarządzie Motoru Lublin. W jego buty w Kielcach wszedł tymczasowo Karol Jakubczyk, a samego Jakubczyka finalnie zmienił Artur Jankowski, posiadający ponad 20-letnią praktykę w zarządzaniu oraz doświadczenie w pracy w działach sprzedaży i marketingu. Funkcję prezesa pełnił m.in. w Górniku Zabrze w latach 2011-2014 oraz w Zagłębiu Lubin w latach 2019-2021. Zadania, jakie mu postawiono, zostały jasno określone na konferencji prasowej:

– Pierwszy z nich to spokój organizacyjny i profesjonalizacja klubu. Obecnie trwa audyt organizacyjno-sportowy, którego wytyczne będzie wdrażał nowy prezes. Drugim elementem jest cel sportowy. Chcemy, aby Korona była klubem, o którym nie będzie się tylko dyskutować jako potencjalnym kandydacie do spadku. Trzeci cel, to takie prowadzenie spółki i klubu, które przygotuje spółkę do sprzedaży, do ściągnięcia kapitału prywatnego, co da gwarancję profesjonalnego działania, sportowych efektów, stabilizacji finansowej i odciążenia nadwyrężonego budżetu miasta, aby nie ponosić tych kontrowersyjnych dla wielu osób kosztów.

Fot. EP Arkadiusz Chuchla

Dyrektor Sportowy

Niewątpliwie kolejną smutną wiadomością było odejście Dyrektora Sportowego Pawła Golańskiego. Były zawodnik tego klubu (178 spotkań) stanowisko Dyrektora objął w 2021 roku. I tak samo jak w przypadku Prezesa Jabłońskiego, to za jego kadencji Korona wkroczyła i utrzymała miejsce w elicie. Nieporozumienie z nowymi władzami miasta i klubu oraz, jak podaje portal Weszło, spięcie pomiędzy Golańskim a trenerem Kuzerą przyczyniły się do jego rezygnacji. Niemniej robota, jaką wykonał w klubie, który nie szastał pieniędzmi, jest godna pochwały i uznania. Docenił tę pracę Zbigniew Jakubas i ściągnął Golańskiego na to samo stanowisko do Lublina. W Koronie natomiast jego miejsce zajął Paweł Tomczyk. 43-latek przez blisko dwa lata pracował w Rakowie Częstochowa, gdzie pełnił rolę kierownika skautingu, a następnie Dyrektora Sportowego klubu. W późniejszym czasie sprawował jeszcze funkcję Wicedyrektora Sportowego Legii Warszawa i Dyrektora Motoru Lublin.

Fot. EP Arkadiusz Chuchla

Jacek Zieliński

Zaraz na początku sezonu, po blisko dwóch latach trenowania zespołu, rezygnację złożył również Kamil Kuzera. Szkoleniowiec od samego początku narzekał na słabe okienko transferowe, mówiąc wprost, że „to nie są topowe transfery, to są uzupełnienia”. Oberwało się również Pau Reście, którego sprowadzenie do Kielc tak hucznie przez Koronę było ogłaszane. Kuzera w tamtym momencie nie widział jednak Hiszpana w zespole z uwagi na brak formy.

– Na dzisiaj jest zbyt duża dysproporcja. Musimy tutaj podejść indywidualnie do zawodnika. Trzecia liga hiszpańska jest czymś zupełnie innym. On nie ma bagażu doświadczenia na wyższym poziomie i mówiąc delikatnie: nie jest gotowy.

Schedę po Kamilu przejął Jacek Zieliński, który z piłką nożną związany jest całe swoje życie. Już od najmłodszych lat reprezentował barwy swojego rodzinnego miasta w klubie Siarka Tarnobrzeg. Grał na pozycji pomocnika w latach 1984-1993. Był kapitanem drużyny, z którą świętował dwa awanse. Pierwszy w 1989 do drugiej ligi. Następny w 1992 roku do Ekstraklasy, rok później ten sam wyczyn powtórzył z drużyną Stali Stalowa Wola. Po zakończeniu kariery piłkarskiej Jacek Zieliński postanowił sprawdzić się w roli trenera. Nie będę tu wypisywał wszystkich klubów, które trenował, zaznaczę tylko te według mnie najważniejsze. A to przede wszystkim Górnik Łęczna, z którym w 2003 roku uzyskał awans do Ekstraklasy, Lech Poznań i zdobycie Mistrzostwa Polski, a także pobyt w Cracovii, z którą uzyskał m.in. promocję do kwalifikacji Ligi Europy. Warto zaznaczyć, że Pasy poprowadził w ponad 160 meczach, co jest naprawdę wspaniałym wynikiem wśród naszych trenerów.

fot. EP Arkadiusz Chuchla

Zły początek

Przed objęciem Korony przez Jacka Zielińskiego klub zdobył w 3 meczach zaledwie 1 punkt, i był to remis w Lublinie pod wodzą Mariusza Arczewskiego. Na usprawiedliwienie trzeba jednak zaznaczyć, że wcześniej zmierzyli się z Pogonią Szczecin (3:0) oraz Legią Warszawa (0:1). I to w tym drugim meczu u siebie zespół dawał już znaki poprawy jakości i formy. Niemniej wielu kibiców może uważać, że mecz w Lublinie został przegrany przez złą postawę w drugiej połowie i straconą bramkę w końcowych minutach. Do tego dorzućmy premierowe spotkanie Zielińskiego przeciwko Cracovii, przegrane przed własną publicznością 0:2. I rodzi nam się sytuacja dobrze znana kibicom z poprzedniego sezonu, czyli ostatnie miejsce w tabeli z jednym, marnym punktem. Wyjazd do wicemistrza kraju miał szansę na odwrócenie złego losu, ale niestety dla kielczan zespół nie wykorzystał przewagi 1 zawodnika i w doliczonym czasie gry gospodarze doprowadzili do wyrównania. Sport bywa brutalny, ale w tym wypadku można już śmiało mówić o katastrofie. Kolejny mecz, w którym koroniarze gubią punkty, i tak zamiast przynajmniej 8 oczek w tabeli widnieją ledwo dwa.

Korona znowu walczy o utrzymanie
fot. EP Arkadiusz Chuchla

Zaczynamy szyć

Na spotkanie ze Stalą Mielec Jacek Zieliński zmienia ustawienie na 3-5-2 i odnosi pierwsze zwycięstwo w sezonie. Z takim samym ustawieniem, ale z lekko zmodyfikowanym tercetem obronnym Trojak-Resta-Pięczek jedzie do Krakowa. Zdobywa tam kolejny cenny punkt w starciu z Puszczą Niepołomice. Jednak to zwycięstwo z Zagłębiem (2:0) tak naprawdę budzi w kibicach zaufanie do trenera. W sumie w 5 meczach Korona wywalczyła 8 punktów. Dobrą passę zakończyła „święta wojna”, gdzie Radomiak Radom bezwzględnie wpakował 4 gole Dziekońskiemu, zachowując przy tym czyste konto. Potem mieliśmy porażkę z Lechem Poznań i wygraną z Widzewem. Mecz 12. kolejki z Piastem Gliwice (przegrany 0:2) był 400. meczem Jacka Zielińskiego jako szkoleniowca w Ekstraklasie. Poniósł w tym czasie 160 zwycięstw, 111 remisów i 129 porażek. W rankingu rekordzistów naszej ligi daje mu to 8. miejsce. Na czele są Orest Leńczyk (581), Waldemar Fornalik (541) i Franciszek Smuda (496).

Korona znowu walczy o utrzymanie
fot. EP Arkadiusz Chuchla

Korona znowu walczy o utrzymanie?

Korona Kielce rozpoczęła już trzeci sezon w Ekstraklasie i wciąż nie może zmienić swojej pozycji w lidze. Sprawdziłem, jak wyglądało to w poprzednich dwóch sezonach i muszę przyznać, że w tym aspekcie sportowym klub jest „stabilny” i pewny. W sezonie 2022/23 jako beniaminek po 12. kolejkach Korona miała 15. miejsce z dorobkiem 12 punktów (3 zwycięstwa i 3 remisy) i bilansem bramek 14-18. Proporcjonalnie w zeszłym roku kielczanie również byli na 15. miejscu, ale już z 1 punktem mniej (2 zwycięstwa i 5 remisów), bilans bramek 11-15. Obecnie podopieczni Jacka Zielińskiego „awansowali” na 14. pozycję, wyszarpali 12 punktów (3 zwycięstwa i 3 remisy), zdobyli zaledwie 9 bramek, a stracili aż 18. Dziwnie to się wszystko układa, bo przecież zespół na papierze wygląda bardzo solidnie. Na tyłach Trojak, Resta, Pięczek, do gry wrócił również Zator. Boczne strefy opanowane przez Matuszewskiego i Długosza, gdzie rywalizację podkręca Zwoźny. Środek pola zarezerwowany przez Hofiego i Pedro Nuno.W ofensywie Szykawka, Fornalczyk i Dalmau. Nic dodać, nic ująć, tylko że punktów brak. Może kluczem do rozwiązania tego problemu okaże się zatrudnienie trenera mentalnego? Jak czytamy na stronie klubowej:

Rafał Kubów (trener mentalny) ma w głównej mierze przyczynić się do wykorzystania pełni potencjału zawodników, sprostania wyzwaniom, jakie niesie za sobą kariera profesjonalnego sportowca i umożliwić szybszą adaptację młodych zawodników w seniorskim sporcie.

Ci bardziej sceptyczni poczekają na rundę wiosenną, okno transferowe i powrót kontuzjowanych Nono i Godinho. Tymczasem przed Koroną wyjazd do Mistrza Polski, a następnie szukanie punktów u beniaminków. Zapraszamy również na naszą fotorelację z meczu Korona Kielce – Cracovia, oraz Korona Kielce – Stal Mielec. A także na nasz profil X.

fot. EP Arkadiusz Chuchla

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *